„Jednakże wystarczyło, że na nią spojrzał, a już pragnął stać przy niej, osłaniać ją ciepłem swojego ciała, zwyczajnym, ale mocnym.”
~ Jodi Picoult - Linia Życia
Twórczość
- Abadon (Wojownicy Nieba) (9)
- Gabriel (Wojownicy Nieba) (26)
- Malos (Wojownicy Nieba) (43)
- Michael (Wojownicy Nieba) (28)
- Miecz Światła (1)
- Mroczny Dotyk (53)
- Nathaniel (Wojownicy Nieba) (36)
- Nie taki wilk straszny... (6)
- Ociss - Dziennik Wygnańca (1)
- Smoczy Płomień (1)
- Szczęśliwego Nowego Roku (1)
- Szmaragdowe Łzy (5)
- Szmaragdowe Serce (53)
- Twierdza Wspomnień (61)
- Zdrada niejedno ma imię (56)
poniedziałek, 26 maja 2014
Szmaragdowe Serce - Rozdział 12_epizod 2
Autor ilustracji: klaudiaaa90
"Nie taki wilk straszny, jak go malują"
W zimową noc, kiedy śnieg sypie za oknem, tworząc bajkowy klimat, wszystko może się zdarzyć. Mogą wyłączyć ci prąd, a najbliższa przyjaciółka wpadnie wyżalić się na ród męski. Możesz również stanąć oko w oko z wilkiem i to niekoniecznie takim bajkowym jak z Czerwonego Kapturka.
Wiele rzeczy może się zdarzyć. Jakiś przypadkowy ekshibicjonista, z przyczepionym wilczym ogonem, urządzi sobie drzemkę w śniegu pod twoim świerkiem, a grupa harleyowców wpadnie w odwiedziny, twierdząc, że doznali olśnienia i jesteś ich nowym liderem. I bez znaczenia jest tu fakt, że nie masz prawa jazdy, a motocykli boisz się, jak demon święconej wody. Wilczy lokator, którego w przypływie dobrego serca przygarniesz pod swój dach, okaże się mieć więcej wspólnego z twoim kotem i królikiem niż z ludźmi, jego zrzędliwy charakter zaś sprawi, że zmienisz zdanie na temat odstrzału dzikich zwierząt. Wszystko to może przydarzyć się właśnie tobie, więc uważaj i pod żadnym pozorem nie wychodź z domu podczas śnieżycy, a kiedy usłyszysz wilki za oknem, łap za strzelbę.
Autor ilustracji - Malowanie Na Śniadanie.
"Szmaragdowe Serce"
Niektórzy przechodzą przez życie nigdy nie zaznając miłości, inni kochają tak bardzo, że dla prawdziwego uczucia gotowi są nawet zabić.
Jeden błąd sprawia, że świat Khariny rozpada się na kawałki, spychając ją w otchłań rozpaczy i gniewu. Rodzinna twierdza przestaje istnieć, a wszystko co dziewczyna kocha pochłania ciemność. Demon odszedł, umarł albo zasnął, jednak szmaragdowe serce ciągle płacze, wołając o pomoc. Samotna kobieta przemierza znienawidzoną krainę pełną smoków, krasnoludów oraz elfów, szukając klejnotu, który ma ocalić jej rodzinę, a także zmazać grzechy popełnione w młodości.
Baron Quinkel kel Warez przeżył setki lat nie zaznając prawdziwej miłości. Jego dni z wolna dobiegają końca. Krwawe bitwy oraz potyczki przestają mieć znaczenie, a cisza i spokój stają się wyczekiwanymi gośćmi. Khariny nie obchodzi los barona ani jego umiłowanie ciszy. Nienawidzi mężczyzny równie mocno jak wszystkich innych smoczych wybrańców, jednak by wykraść klejnot będący w posiadaniu lorda, ryzykuje nawet własnym życiem.
„Szmaragdowe Łzy”
Z powodu miłości można zdradzić, zabić, a nawet zniszczyć komuś życie. Rilla doświadczyła tego wszystkiego. Jeden błąd, jedna chwila słabości sprawiła, że jej rodzina przestała istnieć, twierdza zamieniła się w ruinę, a ukochana siostra musiała rzucić klątwę, by ocalić dusze ich obu przed zatraceniem.
Demony zostały pokonane, serce na nowo zaczęło bić, ale szmaragdowe łzy ciągle płyną po twarzy, a zło szepcze, domagając się posłuchu. Nic nie jest takie, jak było wcześniej, nie ma powrotu do świata z dziewczęcych lat. Została pustka i wyrzuty sumienia.
Hargar przeżył setki lat, zmagając się z piętnem zdrajcy, każdego dnia udowadniając, że nie popełni błędów rodziców. Łaknąc dla siebie lepszego życia, pragnąc zapomnienia i wybaczenia, podejmuje się najtrudniejszych zadań.
Nietypowa misja, którą powierza mu król, sprawia, że po raz pierwszy zaczyna zastanawiać się nad przyszłością. Dziewczyna o szmaragdowych oczach budzi w nim uczucia, o które nawet siebie nie podejrzewał. Nie potrafi przestać o niej myśleć, a jej dramatyczne wyznanie długo zapada mu w pamięć.
Rilla usiłuje zrozumieć, kim się stała i wybaczyć błędy, które popełniła. Zmierzyć się z przeszłością wcale nie jest łatwo, zwłaszcza gdy cząstka ciebie została pogrzebana w czeluściach góry. Czy wystarczy wrócić do miejsc, w których wszystko się zaczęło i dopełniło, by zmazać klątwę? A może miejsce przeklętych jest w zaświatach?
Projekt i wykonanie okładki:
„Twierdza Wspomnień”
Życie smoka na kirragońskiej ziemi potrafi być wspaniałe i ciekawe. Jeśli jednak nie masz tyle szczęścia i należysz do rasy wzgardzonej przez ogniste stwory, możesz zrobić tylko jedno – odpowiedzieć im tym samym.
Gerenisse nienawidzi nowego władcy smoczej ziemi i najchętniej widziałaby go martwym. Pojmana przez smoki i rzucona do stóp Ariela, nie zamierza błagać o litość, a śmierci się nie lęka. Król ma jednak wobec niej inne plany. Odsyła niepokorną kurellkę do Gelar, oddając ją pod opiekę Cedrica.
Dziewczyna gardzi nowym opiekunem, tęsknie wypatrując chwili, kiedy będzie mogła zatopić ostrze w jego piersi i nawet fakt, że nosi imię zmarłej matki smoka, nie potrafi zmienić jej nastawienia do mężczyzny.
Tymczasem w twierdzy zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Przedmioty znikają i pojawiają się, czasem nawet kamień potrafi spaść na głowę. Inna rzecz, że ląduje on wyłącznie na głowie Cedrica. Smok ma już serdecznie dosyć niezwykłej więźniarki, tajemnic, które przed nim skrywa i kłamstw, którymi nieustannie go raczy. Posądzając dziewczynę o wszystko, co najgorsze, nawet nie podejrzewa, że jest ona kluczem do rozwikłania zagadkowej śmierci poprzedniej właścicielki Gelar.
Projekt i wykonanie okładki:
„Zdrada niejedno ma imię”
Helena Orwel od dziecka mieszka wśród krwiożerczych smoków na północy. Żyjąc pod skrzydłami dawnej kochanki hrabiego Tollesto wiedzie spokojne życie, czekając aż przyjedzie po nią Favien – syn jej mentorki. Nie interesuje się polityką i smuci ją sytuacja na smoczej ziemi. Chciałaby widzieć wszystkie smoki żyjące w zgodzie i nie potrafi zrozumieć, dlaczego popędliwe samce wiecznie muszą ze sobą walczyć. Przyjdzie jednak dzień, w którym jej poukładany świat rozpadnie się w proch, sama zaś zostanie rzucona w wir intryg i knowań. Od tej chwili życie najbliższych jej istot będzie zależało od tego, czy zdobędzie zaufanie białego smoka. Czy dane jej jednak będzie zaznać miłości, skoro musi zabić króla?
Melir as Kiral nie jest mężczyzną, którego można oszukać. Zdradzony i opuszczony przez żonę, postrzega wszystkie kobiety jako wiarołomne i pozbawione honoru. Gardzi nimi, upatrując w ich zachowaniu przyczyny wszystkich nieszczęść na Siódmym Lądzie.
Spotkanie Heleny – smoczycy wyklętej przez zdradzieckie smoki z północy, sprawi, że będzie musiał raz jeszcze przemyśleć swój osąd na temat kobiet. Ale czy tej pięknej i skrzywdzonej kobiecie uda się połatać serce białego smoka? Czy może sama złamie je do reszty?
„Michael”
Na początek przedstawiam historię Anastazji - kobiety, która we współczesnym świecie widzi anioły. Ona sama jest tym odkryciem równie mocno zaskoczona, co przerażona.
Michael jest archaniołem - boskim obrońcą i katem - wypełniającym rozkazy Najwyższego. Ludzie nic dla niego nie znaczą. Tysiące przeżytych lat sprawiły, że przestał ich dostrzegać oraz zwracać na nich uwagę. Wszystko zmieni się w dniu, w którym młoda kobieta - śmiertelniczka - przeszkodzi w wykonaniu boskiego wyroku.
„Gabriel”
Niebiańskie Królestwo od setek lat zazdrośnie strzeże swych sekretów, bacznie pilnując, by nikt nieodpowiedni nie przekroczył bram nieba i nie skalał swą obecnością królestwa.
Archanioł Gabriel, naczelny inkwizytor i sędzia, strzeże moralności anielskiej oraz niebiańskich sekretów. Lecz wkrótce jego poukładane życie legnie w gruzach, a jemu samemu przyjdzie zmierzyć się z wrogiem zupełnie innym niż mieszkańcy piekieł.
Maria jest nie tylko piękna i inteligentna, jest również kobietą do towarzystwa, wykonującą każdej nocy najstarszy zawód świata. Jednak to tylko pozory. Rankiem, kiedy wraca do swego obskurnego mieszkania, przestaje być prostytutką, a staje się kochająca matką. Spotkanie Marii, w otoczeniu ciepłych bułeczek i pachnących ciastek, jest szokiem dla "cnotliwego" archanioła.
Żadną miarą nie pasują do siebie. Ona, zarzuca mu chłód i obojętność, on, gardzi nią za profesję, którą się para. W atmosferze spięć i kłótni, pojawi się wampir, dla którego kobieta będzie niczym więcej niż posiłkiem i przepustką do wolności.
„Nathaniel”
Ucieczka nigdy nie jest dobrym wyjściem, ale Sue nie pozostało już nic innego, jak tylko uciekać. Wszystko co ceniła i kochała odebrano jej, a potwór który tego dokonał ciągle cieszy się wolnością.
Dopóki Thomas Arenwid będzie żył, Sue nigdy nie będzie wolna. Tylko jego ostateczna śmierć może wyswobodzić ją z kajdan, w które osobiście ją zakuł.
Czy w imię wolności, młoda wampirzyca odważy się stanąć oko w oko z potworem? Raczej nie i nawet cudne oczy Nathaniela nie są w stanie przekonać jej do zmiany zdania. A wystarczyłoby tak niewiele, zaledwie jeden czuły gest, jedno dotknięcie przepełnione miłością...
Nie można jednak oczekiwać czułości po aniele, dla którego zadawanie bólu i czerpanie z niego rozkoszy, znaczy więcej niż miłość. Czy Sue starczy sił by zaufać mężczyźnie, dla którego jej życie jest mniej warte niż butelka whisky?
"Malos"
Za przewinienia przeciwko rasie anielskiej skazano go na obdarcie ze skrzydeł. Poniżenie i upokorzenie jakich doznaje każdego dnia, spacerując po białych ulicach anielskiego miasta, sprawiają, że jeszcze bardziej nienawidzi tego, kto zesłał mu taki los.
Santi, nie przepada za skazanym aniołem. Młody wojownik drażni ją swoją pychą i brakiem pokory. Najbardziej jednak nie rozumie, dlaczego ten pozbawiony mocy mężczyzna, ma się za lepszego od niej?
Tajemnicze zniknięcie jednego z uczniów zmusi wojownika i nauczycielkę do zejścia na ziemię. Wśród śmiertelników dwoje aniołów bez skrzydeł będzie musiało zawrzeć rozejm. Tylko w ten sposób zdołają przeciwstawić się harpiom i ocalić dziecko. W przeciwnym razie poniosą porażkę i drzwi do Concory na zawsze pozostaną dla nich zamknięte.
„Abadon”
Śmierć czeka na każdego, nie można przed nią uciec, czy oszukać. Jej wyrok jest nieodwracalny, a konsekwencje dotkliwe. Emma nie boi się spotkania z mrocznym żniwiarzem. Utrata życia jest niczym w porównaniu z trwaniem w pustce. Życie bez rodziny, bez radosnego śmiechu siostry i całusów mamy, jest udręką, z którą dziewczyna nie potrafi sobie poradzić. Zapewne gdyby umarła, jej koszmar dobiegłby końca, ale śmierć już nigdy po nią nie przyjdzie.
Abadon urodził się by zabijać. Do perfekcji opanował sztukę wydobywania dusz. Nie odczuwa wyrzutów sumienia, żalu, czy smutku. Śmierć zadaje szybko, bez zbędnego przeciągania agonii.
Ten mroczny anioł ma jednak swój słaby punkt. Boi się ludzi, uczuć, jakie wylewają się z ich dusz, miłości, którą obdarzają drugiego człowieka. Z tego też powodu nie zapuszcza się na ziemię.
Los jednak bywa przewrotny i czasem nawet mrocznego żniwiarza potrafi wysłać na urlop.
Dwa tygodnie przymusowych wakacji mogło zamienić życie Abadona w koszmar, gdyby nie spotkanie z ciemnowłosą dziewczyną. Zapach kobiety powoduje, że anioł zaczyna rozumieć, dlaczego ludzie tak bardzo cenią swoje życie. Nieznajoma równie mocno intryguje go, co przeraża. Nie potrafi odczytać daty jej śmierci, a dusza dziewczyny stanowi dla niego prawdziwą zagadkę.
„Mroczny Dotyk”.
Życie Wiktorii od lat wypełniał tylko jeden cel – zemsta. Władająca potężną bronią kobieta, przemierza świat w poszukiwaniu mordercy swojej matki.
Jednak znającej tylko ciemność i śmierć dziewczynie przyjdzie zmierzyć się z wrogiem o wiele potężniejszym niż sama mogła to przewidzieć.
Torin – dozorca demona Zarazy od lat żyje w świecie pozbawionym namiętności, pieszczot i dotyku drugiej osoby.
Nowa właścicielka klubu Destiny wywraca jego poukładane życie do góry nogami. Wojownik zaczyna pragnąć tego, czego nigdy nie będzie dane mu zaznać – dotyku kobiecych rąk na swym ciele.
Kim naprawdę jest dziewczyna i jaką prawdę skrywa przed światem? Czy poświęcając się dla ukochanej, Torin będzie w stanie uratować ją przed gniewem bogów?
Świetny kawałek tekstu Pierwsza cześć to bardzo zabawna scena z moimi ulubionymi bohaterami to jest to co najbardziej lubię u Ciebie błyskotliwe dialogi a karmienie smoka bezcenne .Wreszcie tez coś wiadomo o kopalniach i tytułowym szmaragdzie Teraz już mogę spokojnie wyłączyć laptop dostałam swoją dawkę ulubionej lektury dziękuję blanka
OdpowiedzUsuńDziękuję Blanko, nawet mnie zdarza się śmiać z dialogów które wychodzą spod mojej ręki.
OdpowiedzUsuńNo i wydało się :D I na co baronowi było się trudzić i wymyślać słowa, którymi mógłby Kharinę powitać, tak aby nie zdradzić, że się wcześniej znali? hahaha
OdpowiedzUsuńEsna pewnie już ręce zaciera i obmyśla plany, jak tu spiknąć swojego ulubieńca z boską Khariną. A jako że zarządczyni do niecnych i podstępnych aczkolwiek mądrych niewiast należy, trzeba się liczyć z tym, iż plany będą niecne i podstępne!
Kharina pokazała klasę i nie dała się Smokowi... ich „czuła” pyskówka przednia!... na marginesie... zauważyłam, że pod adresem szanownego Gada z ust wojowniczej Khariny padło słowo na „s”. Ciekawe kiedy szanowny Gad Quinkeluś uświadomi to sobie? Mimo umysłu wyraźnie zajętego dziewczyną i psioczeniem na nią, nieźle sobie radzi z aferą korupcyjną w kopalniach. Ale zdrajca w otoczeniu Ariela? Przykre podejrzenie... Niestety pewnie zapewne Quinkel ma rację, bo Smok ma zawsze rację!
Rozumiem, że Korel zginął w Dolnie Ciszy i moje przypuszczenia, iż jest grasującym smokiem zmarło śmiercią naturalną, albo raczej dość gwałtowną przez ścięcie głowy mieczem.
ps. uwaga do szanownej Pani Autorki.... ja bym tam chciała wiedzieć do czego jest zdolna Kharina, gdy się ją wkurzy! hahaha niech się później Quinkel martwi hihihi
Dziękuję za cudny fragment, buziole Emiś:*
Kharina i wszystko jasne :D haha twoja błyszcząca, seksowna skóra hihi i paluszkiem pogrozila, a Farel tez fajny :D jeszcze bardziej Qinkusia podpuszczal haha a jak go nakarmila i poszla to rechotal tak jak przed telefonem hihihi No i zaczyna sie wyjaśniać sprawa kradzieży ale zostala jeszcze ta tajemnicza ściana w tej kopalni, którą baron kazał zamknąć do odwołania.Wyjasnilo sie tez jak Baron stal się posiadaczem serducha i ciekawe teraz skoro kamień go wybrał i błyszczy przy nim jak będzie zachowywał się przy prawowitej właścicielce....a najbardziej ciekawi mnie kiedy Kharina dostanie szału hihi cos mi sie wydaje, że to moze sie stać jak smok uciekinier barona zaatakuje znienacka...Dziękuję Emiś za kolejne cudeńko :D buziole :***
OdpowiedzUsuńDo czego jest zdolna Kharina gdy się ją sprowokuje? Przekonacie się już za kilka rozdziałów. Nasza dziewczynka rzeczywiście zostanie doprowadzona do ostateczności. A Quinkel będzie miał minę wielce zadziwioną.
OdpowiedzUsuńŚciskam was moi kochani.
Cudowny rozdział, bardzo mi się podobał. Karmienie Quinkela przez Kharinę bezcenne. , że też jej się wyrwało seksowny w odniesieniu do barona. On na razie nie zwrócił na to uwagi, ale założę się, że nasza swatka Esne tak. Zdaje się, że Elena też miała zdolności jasnowidza i być może przewidziała, że ten kamień przyniesie baronowi miłość. Bardzo dziękuję za info i świetną zabawę, jaką mi zrobiłaś tym rozdziałem. Pozdrawiam serdecznie, Meg
OdpowiedzUsuńCzy Elena ma dar jasnowidzenia? Raczej nie, jednak sporo przeżyła w niewoli u demona, być może więc potrafi wyczuć duszę wołającą o pomoc.
UsuńDziękuję za kolejny rozdział, niebo w gębie, przepyszny. Według mnie każdy kolejny rozdział lepszy od poprzedniego:) Kharina bardzo mi się podoba, pyska dziewucha z charakterkiem. Quinkela okręciła wokół palca i bardzo dobrze trzeba smokowi utrzeć nosa. Już z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały, sprowokowana Kharian brzmi zachęcająco. Pozdrawiam. thunder1
OdpowiedzUsuńFaktycznie pyskata z niej dziewucha, ale czy inna niewiasta o łagodnym usposobieniu miałaby szansę zwrócić na siebie uwagę barona? Raczej nie.
UsuńBardzo mi się podoba :) Będę musiała częściej tu wpadać :D
OdpowiedzUsuńświetny rozdział na prawdę ! :)
Od dzisiaj będę stałą czytelniczką Twojego bloga, bo uwielbiam opowiadania fantasy a Twój blog bardzo mi się spodobał, jak również pisane przez Ciebie historie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńboże oni sa zajebisci kobieto poprostu ci lofciam pisz pisz jak najwiecej :P nasza pogromczyni jest tak pyskata ze widze w niej bratnią duszyczke czekam na kolejne rozdziały pozdrawiam Dorka
OdpowiedzUsuńDziękuję to było fantastyczne :)Cieplutko pozdrawiam-Dana abcdglogowek:)
OdpowiedzUsuńSmok wydał się sam że ją zna. Kharina nie boi się przeciwstawić Baronowi i nawet nakarmi go z ręki aby mu dopiec. Ciekawe kiedy smok jednak przejmie władze nad Baronem bo już mało brakowało. To teraz już wiadomo jak Baron wszedł w posiadanie szmaragdu ,ale czy będzie chętny oddać go Kharinie i czy przy niej szmaragd będzie też lśnił. Bardzo dziękuję za kolejny epizod i pozdrawiam Elka-el64.
OdpowiedzUsuńOjej, Kharina pokazuje pazurki :D :D No ale bez własnie TAKIEJ bohaterki to opowiadanie byłoby zbyt grzeczne :P Cieszę się, że można było dowiedzieć się w jaki sposób kamień dostał się w ręce Barona. Ale czy odda On go dziewczynie..? Coś mi się wydaje, że nie :P Ale nie będę zapeszać :D Z niecierpliwością czekam na kolejną część ;) Pozdrawiam - Bella1232 :)
OdpowiedzUsuńZdanie "Otwórz ładnie buzię i spróbuj mojego dania." naprawdę skłonił mnie do śmiania się. Dziewczyna jest naprawdę nieprzeciętna ciągle coś umie wymyślić:) Orała dobrą taktykę przez żołądek do serce i widać że jak najlepiej działa. Bardzo ciekawy jest ten kamień dlaczego jest taki szczególny?? Jaki ma związek magiczny z Baronem?? Bardzo jestem ciekawa rozwoju dalszych zdarzeń tych związanych ze znajomością barona i Khariny oraz z tym szmaragdem. Czekam na więcej. Powodzenia. Misia1090
OdpowiedzUsuńMnie również scena karmienia smoka bardzo się podobała. Pierwotnie nie było jej w konspekcie, ale w toku pisania i waszych komentarzy zdecydowałam się doprawić na ostro ich oficjalne spotkanie.
UsuńZaintrygowal mnie "zagadkowy usmiech krolowej" wydaje sie ze ona o czyms wiedziala... Bardzo dziekuje i czekam na ciag dalszy :) :) Pozdrawiam zakewa
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kharinę, jest rzadko spotykanym typem bohaterki która świetnie radzi sobie sama i nie potrzebuje silnego mężczyzny który rozwiąże wszystkie jej problemy.
OdpowiedzUsuń