poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Nathaniel - Rozdział 8_epizod 1





– Ustalmy fakty – zaczął, przystając przed dziewczyną, wyliczając na palcach wszystko, co wiedzieli. – Nie masz pojęcia, gdzie jest Thomas, co najwyżej domyślasz się, gdzie może być. Ten, jakiś tam wampir, o którym nigdy nie słyszałaś, twierdzi, że jest przyjacielem twojego ojca i próbuje zmusić cię, byś stała się członkiem jego rodziny. – Nat był zły i wcale nie zamierzał tego ukrywać. Chciał zapolować na wampira, nie walczyć z paryskim gniazdem zdemoralizowanych krwiopijców, którym młoda pijawka wpadła w oko.
Zmieszała się odrobinę. Tak naprawdę, to Heinrich chciał czegoś zgoła innego, ale nie miała odwagi wspomnieć o tym aniołowi. Ktoś taki jak on zapewne nie raz oglądał siedlisko rozpusty, ale czy zrozumiałby, czego  oczekiwał od niej przyjaciel Thomasa? Wątpliwe.
– Tak – potaknęła cicho.
Nathaniel zmierzył ją ostrym wzrokiem.
– Czegoś mi nie mówisz! – warknął.
– To moje osobiste sprawy – odgryzła się. – Nie o wszystkim musisz wiedzieć.
– Jestem innego zdania – syknął, podchodząc bliżej. – Nie myśl sobie, że pozwolę ci uciec do niego. Zgodziłaś się na współpracę i nie oddam cię innemu wampirowi.
Zarumieniła się, zaskoczona jego słowami. Szybko jednak się opanowała, a gniew na nowo zapłonął w jej sercu.
– Oboje jesteście tacy sami! – krzyknęła. – Każdy z was próbuje mnie wykorzystać i użyć do tego, na co ma ochotę. Ty, by odnaleźć Thomasa, on, bo chce… – zacisnęła dłonie w pięści. – Do cholery nawet nie wiem jak masz na imię?
Zamrugał, zaskoczony jej wybuchem. Przez chwilę rozmyślał nad jej słowami, nie bardzo wiedząc, co też powinien zrobić, by uspokoić dziewczynę. W końcu zdecydował się na prawdę. Może jeśli będzie wobec niej szczery – zaufa mu.
– Nathaniel – powiedział cicho, kucając naprzeciwko niej. – Ale możesz mówić mi Nat. Teraz jednak powiedz mi, czego Heinrich chce od ciebie? – zapytał, nie spuszczając z niej wzroku.
– Już ci mówiłam, żąda bym stała się częścią jego rodziny.
Anioł pokręcił głową.
– Kłamiesz Sue, widzę to w twoich oczach.
– Nie twoja sprawa – odgryzła się. – Dla ciebie również jestem przedmiotem.
Zmarszczył brwi, wpatrując się w nią energicznie, starając się rozgryźć słowa, których nie chciała wypowiedzieć. Ledwie kilka chwil zajęło mu rozszyfrowanie zagadki i zrozumienie, do czego wampir potrzebował Sue. Błękitne oczy anioła ściemniały w jednej chwili, szczęka zacisnęła się groźnie, moc przetoczyła się po ciele, nawet skrzydła, uniosły się nieznacznie, a srebrno szary kolor piór przybrał intensywniejszą barwę.
Anioł był wściekły. Cała jego ogłada i pozory dobrych manier zniknęły w jednej chwili.
– Nie pójdziesz do niego! – wrzasnął. – Nie będzie robił z ciebie dziwki, ku uciesze krwiopijców.
Odwróciła głowę, próbując ukryć łzy cisnące się pod powieki.
– Nie wiem, czy mam jakikolwiek wybór…
– Czyś ty oszalała? – krzyknął, podejmując wędrówkę po salonie. – Chyba nie zdajesz sobie sprawy, co dzieje się w tego rodzaju gniazdach? Mówiłaś, że życie w domu Thomasa było koszmarem, ale doświadczyłaś raptem obecności niewolników i braku poszanowania wartości życia ludzkiego. Heinrich cię zniszczy, będziesz jego zabawką, zwierzątkiem, którym będzie się bawił – zatrzymał się, by spojrzeć na dziewczynę. – Już to widziałem, młode wampirzyce, które uczy się pokory tylko w jeden sposób – przykuwa się je do ściany, a potem pozwala ujeżdżać gościom pana domu. Co ja mówię! – zaczął krzyczeć. – Każdy może je brać, każdy, kto ma na to ochotę: demony, najemnicy, ochroniarze, nawet zwierzęta. Taką lekcję pokory chcesz odebrać? Do takiego siedliska pragniesz wejść?
Przycisnęła rękę do ust, starając się powstrzymać krzyk rozpaczy, narastający w piersiach.
„Niemożliwe” – chciała krzyknąć, ale mina anioła nie pozostawiała wątpliwości, kto miał rację. Żył dłużej od niej i przez cały ten czas niszczył gniazda podobne do tego w jakim żył Heinrich, czy Thomas.
– Nie puszczę cię do niego – powiedział zimnym głosem. – Prędzej sam wbiję ci kołek w serce, niż pozwolę mu cię dotknąć. Rozumiesz Sue! Powiedz, że rozumiesz! – wrzasnął.
Skinęła głową.
– Powiedz, że nie pójdziesz do niego – zażądał. – Że nie zrobisz niczego głupiego, jak tylko odwrócę głowę.
Nie odpowiedziała, a jego ogarnął jeszcze większy gniew.
– Przykuję cię do siebie jeśli będę musiał, ale nie pójdziesz tam. Nieważne co ci naopowiadał, to wszystko stek bzdur, mających cię złamać – sam stosował te chwyty.
– Powiedział, że Thomas udzielił mu zgody na roztoczenie opieki nade mną – nie spoglądała na anioła. Wiedziała, że brzmi żałośnie i nic nie mogła na to poradzić.
– Właśnie dlatego nie pójdziesz tam – warknął anioł. – Jeśli Thomas faktycznie kazał mu cię zabrać, wpadnie w złość, kiedy nie usłuchasz rozkazu. Może wtedy przestanie się pilnować i sam spróbuje się z tobą skontaktować. Wtedy go zniszczymy.
Pokiwała głową.
„Jesteś tylko marionetką” – przeszło jej przez myśl. Lalką w rękach oszalałych mężczyzn. Z jednej strony anioły żądne zemsty, z drugiej wampiry ze swymi chorymi potrzebami. A pośrodku ona, krucha, słaba i nic nieznacząca. Każda ze stron chciała wygrać, jednak nikt się nie liczył z jej uczuciami.

Redakcja tekstu - Sylwia Ścieżka

6 komentarzy:

  1. Biedna ta wampirzyca wszyscy chcą ją wykorzystać dobrze że Nathaniel trochę j a chroni Oj krótki ten rozdział dziękuję blanka

    OdpowiedzUsuń
  2. Sue ma rację z tą marionetką, każdy na swój sposób chce ją wykorzystać. Dobre chociaż to, że Nat nie pozwala jej tam iść. Bardzo dziękuję za kolejny fragment. Pozdrawiam serdecznie, Meg

    OdpowiedzUsuń
  3. Marionetka - tak to dobre określenie na sytuację w jakiej jest Sue. Wzburzenie Nathaniela troszkę takie jakieś za bardzo emocjonalne jak na kogoś kto nie darzy wampirów sympatią i jego troska o Sue. Bardzo dziękuję za kolejny fragment nie grzecznego aniołka. Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  4. Już z dwojga złego lepszy manipulujący nią anioł niż wampir który zapowiedział że jak mu się nie spodoba w łóżku to zrobi z niej dziwkę dla każdego. A to co powiedział Nathaniel na temat gniazd rozpusty to przerażające.Bardzo dziękuję za kolejny rozdział i epizod. Pozdrawiam serdecznie Elka-el64.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jednak Nat jest jednak zainteresowany wampirzycą. Wampirze gniada rozpusty są przerażające. Dziękuję bardzo za kolejny rozdział. Pozdrawiam cieplutko. beatatarn;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cały czas mam wrażenie ,że Nat coraz bardziej angażuje sie emocjonalnie w kontaktach z Sue.Bardxo dziękuje za nowy rozdział i niecierpliwie czekam na dalszy ciąg:)Cieplutko pozdrawiam Dana

    OdpowiedzUsuń